Obserwatorzy

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Zrobiłam sobie prezent mikołajkowy...

... i wydałam dużo (jak na moje możliwości) na materiały do kolejnych kilku haftów. Założę się, że Wy też lubicie otrzymywać takie przesyłki:

Dużo muliny.... bo to do dwóch haftów z listy życzeń... Trochę materiału: len i aida, oraz taśma aidowa, bo chciałabym sobie zrobić zakładki... Dwie cieniowane Madeiry - bardzo mi się podobają takie wielokolorowe muliny, chociaż jeszcze nie mam pomysłu, jak je wykorzystać... I prezencik ze sklepu: wzorek na kaczuszkę :)

Wspomniałam już, że myślałam o jakimś świątecznym hafcie, chociaż nie wiem, czy zdążę... A od dawna marzył mi się taki:

Sorry za jakość zdjęcia... Zawsze mi się ten wzór podobał, ale nie miałam ochoty wyszywać tyle czarnego tła. W końcu dokonałam "genialnego" odkrycia: kupię czarną kanwę! Ale potem, przeglądając sklep internetowy, w którym zwykle kupuję, zobaczyłam coś innego... Jak myślicie, jak się będzie prezentował ten obraz na tle "ecru ze złotą nitką"?


 

niedziela, 30 listopada 2014

HAED "Blue Butterflies" #15 i odhaczanie listy życzeń

Jakoś nie mogę się zmotywować do pisania, ale zaglądam na blogi i podziwiam Wasze cudeńka, głównie świąteczne.

U mnie na razie nic świątecznego, chociaż coś mam w planach, ale nie wiem, czy zdążę. Tymczasem skończyłam kolejną kartkę z HAEDa - to, co widać, to połowa :)

Zdjęcie marne, ale nawet nie mam miejsca, gdzie ładnie wyeksponować moją pracę.

Żeby oderwać się trochę od szarości i beżu, podjęłam się wyhaftowania jednego z punktów z "hafciarskiej listy życzeń" - kwiatków w doniczkach. Trochę pozmieniałam kolory, bo chciałam wykorzystać to, co miałam w zapasach, a i tak sporo trzeba było dokupić :) Ale tulipan już jest:


Tyle kolorków... miła odmiana po HAEDzie :)

wtorek, 11 listopada 2014

HAED "Blue butterflies" #14, trochę szydełka, a nawet druty (!)

Witajcie :) Pochwalę się, że jestem już nauczycielem mianowanym. Egzamin był wymagający, ale spokojnie sobie poradziłam. Nawet panie z komisji mnie pochwaliły... :)

Oczywiście w międzyczasie cały czas coś tam dłubię. Od pewnego czasu myślałam, żeby spróbować czegoś nowego. Padło na włóczkę Frilly. Podziwiałam już szaliczki robione z tej włóczki, więc postanowiłam zrobić sobie taki. Poszperałam w internecie, a potem metodą prób i błędów wydziergałam (na drutach!!!) takie coś:
 Omotany dwukrotnie:


I z bliska:

Przypomniałam sobie też koraliki, zrobiłam taką jednokolorową bransoletkę dla siebie:






Na koniec najważniejsze - kolejna kartka w HAEDzie - 17/36:

Tyle na dziś :)

niedziela, 26 października 2014

HAED "Blue butterflies" #13

Całkiem szybko mi to idzie - 16/36 :)

Powinnam się teraz uczyć... jutro o 11:30 mam egzamin na nauczyciela mianowanego... nie mam pojęcia, czy coś umiem, czy nie...

A tymczasem:


czwartek, 25 września 2014

HAED "Blue butterflies" #11 i nagrody

Nagrody wylosowane w candy dotarły już do właścicielek.

Dla Afro, która nie robótkuje, a jest moją koleżanką po fachu, przygotowałam następującą przesyłkę:


Dla Marioli również przygotowałam bransoletki, dołożyłam trochę tzw. "przydasiów":



Powróciłam do wyszywania HAEDa, w tej chwili mam 14/36, czyli ok. 40% całego haftu. Idzie nieźle :)


niedziela, 14 września 2014

Wyniki CANDY urodzinowego

Zainteresowanie moimi bransoletkami było skromne - zgłosiły się cztery osoby. Ma to swoje plusy - niewielu chętnych, większa szansa na wygraną :)

Przystąpiłam więc do pracy. Przygotowałam losy:




Losy powędrowały do pudełeczka, w którym zwykle przechowuję bransoletki w trakcie dziergania:

Zamieszałam, zamieszałam, i...:
Bransoletki powędrują do AFRO. O ile wiem, to moja koleżanka po fachu nie zajmuje się robótkowaniem (chyba że o czymś nie wiem?), dlatego postanowiłam wylosować dodatkową nagrodę-niespodziankę:
Zdobywczynią nagrody-niespodzianki jest MARIOLA S.

Obie laureatki candy proszę o podanie swoich namiarów na mój adres mailowy - adres
Czekam na wiadomość do 16.09!!!

Gratuluję i dziękuję za udział!

sobota, 13 września 2014

Hafciarska lista życzeń

Pisałam już kiedyś o moich hafciarskich planach, ale napiszę jeszcze raz, przyłączając się do zabawy organizowanej przez Anię z bloga Kokardka.

Zasady:

  • zamieszczamy post zatytułowany "Hafciarska lista życzeń" lub "Cross Stitch Wish List Tag",
  • opisujemy co najmniej trzy projekty, które chcielibyśmy rozpocząć i/lub zakończyć w ciągu roku (zdjęcia mile widziane),
  • tworzymy etykietę "Lista życzeń" i podpinamy pod nią wpis,
  • za rok sprawdzamy postępy :)

Obchodzę dzisiaj urodziny, więc to dobry moment :)

HAFCIARSKA LISTA ŻYCZEŃ 13.09.2014-13.09.2015

1) Zielnikowa róża do kolekcji:

 Mam już dwie, a ta będzie trzecia :)

2. Śródziemnomorskie klimaty, które planuję do kuchni w moim przyszłym mieszkaniu:


3. Wesołe kwiatki w doniczkach także do kuchni, ale mojej mamy - ma słoneczną, radosną kuchnię, będą pasować idealnie:


4. W trakcie: HAED Blue Butterflies



Trzymajcie kciuki :)

P.S. Jutro losowanie candy!

środa, 10 września 2014

Queen Elisabeth #4 - koniec

Skończyłam drugą różę jeszcze w wakacje (w ostatnie dni). Niestety, początek roku szkolnego zawsze jest pracowity, więc nie miałam czasu na wykończenie. Wreszcie dzisiaj, po powrocie z przedszkola zmotywowałam się, wyprałam, a całkiem przed chwilą wyprasowałam. Podziwiajcie:






Teraz wracam do HAEDa, nie zaczynam na razie żadnych nowych haftów, bo mi się fundusze na materiały skończyły :)

No i zapraszam na CANDY :)

piątek, 29 sierpnia 2014

Queen Elisabeth #3 - postępy

Końcówka wakacji intensywna - wyszywam i mobilizuję się do nauki, bo złożyłam wniosek o postępowanie egzaminacyjne na nauczyciela mianowanego.

Oto postępy w mojej róży:


Najlepsze dopiero za chwilę... oto zakwitła róża, którą wyszywało się niezwykle przyjemnie:



Poza tym, zapraszam na moje CANDY !!!
 

 

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Candy urodzinowe

Prowadzę tego bloga już ponad rok... Bardzo mnie cieszy fakt, że znalazły się osoby, które do mnie zaglądają... Co prawda moje rękodzielnicze wyczyny nie mogą się równać z tymi, które oglądam u Was, to i tak chciałabym kogoś obdarować drobiazgiem wykonanym własnoręcznie :)

We wrześniu obchodzę urodziny, ostatnie z "2" na początku :) Dlatego zapraszam do urodzinowej zabawy :) Skromną "wygraną" w zabawie będą dwie koralikowe bransoletki, wykonane oczywiście przeze mnie.

Aby wziąć udział w losowaniu bransoletek, należy:

1. Napisać komentarz, w którym wyrazicie chęć wzięcia udziału w zabawie
2. Umieścić na swoim blogu banerek z linkiem do mojego candy
3*. Będzie mi miło, jeśli dołączycie do obserwatorów bloga, ale to nie jest konieczne :)



Zapraszam!

piątek, 22 sierpnia 2014

Queen Elisabeth #2

Wróciłam z urlopu. Razem z bratem zrobiliśmy rodzicom prezent na rocznicę ślubu i zabraliśmy ich na kilka dni do Karpacza. Było bardzo przyjemnie, pospacerowałam sobie po górach, odpoczęłam od codzienności. Na wyjazd NIE zabrałam robótek :) dlatego pokażę tyle, ile miałam przed wyjazdem:


Właściwie to mam trochę więcej, ale pokażę w następnym poście :)

Pozdrawiam (jeszcze) wakacyjnie :)

wtorek, 12 sierpnia 2014

HAED "Blue butterflies" #10 i druga róża

Prawie nie odkładam igły... A powinnam się wziąć za doktorat :) Szukam wymówek, np. biblioteka WSD jest nieczynna w wakacje...

Po pierwszej różyczce zabrałam się ponownie za HAEDa i mam już skończone dwa rzędy kartek:

Zdjęcie nie bardzo, ale mam słaby aparat...

Zabrałam się także za drugą różę, Queen Elisabeth:


Tak jak w poprzedniej, len obrazkowy piaskowy 35 ct, backstitche na bieżąco.

czwartek, 7 sierpnia 2014

Też tak macie?

Muszę przyznać, że od czasu rozpoczęcia prowadzenia bloga bardzo powiększyłam swoją wiedzę dotyczącą haftu krzyżykowego i nie tylko. Przede wszystkim sieć jest źródłem inspiracji.... Nie zdawałam sobie sprawy, jakie cuda można wyhaftować... No i oczywiście dzięki internetowi łatwo zdobyć ciekawe wzory. I tu pojawia się problem...

Też tak macie, że planujecie wyszywanie kolejnych projektów, a za chwilę pojawia się pomysł na następny i następny, i jeszcze kolejny? Ja już chyba mam zaplanowane hafty na kilka kolejnych lat... a co chwilę pojawia się coś, co chętnie sama bym zrobiła...

Jak już wiecie, przede wszystkim pracuję nad dużym HAEDem, z motylkami. Oprócz tego w międzyczasie zrobiłam różę z serii zielnikowych, a chcę jeszcze wyhaftować te dwie:


Na tym oczywiście nie koniec... Marzą mi się wspomniane już kiedyś wdzięczne kwiatuszki w doniczkach:





Ostatnio zakochałam się w jeszcze jednym wzorze:


Już nawet wiem, gdzie go umieszczę :) Nad stołem w mojej przyszłej kuchni, której jeszcze nie ma :)

Poza tym, chciałabym wyszyć jakiś sampler, bo naoglądałam się takich cudów na blogach... I kilka drobiazgów, jakieś biscornu...
Nie wspomnę już o tym, że kusi mnie szydełko i parę wydzierganych rzeczy (hmm... firanka do mieszkania?)...

Kiedy znaleźć na to wszystko czas? I jak się powstrzymać od planowania? Odłączyć internet, czy jak?

Jak sobie z tym radzicie?

czwartek, 31 lipca 2014

Duc de Wellington #3

Skończyłam moją różyczkę. Wyszywało się bardzo przyjemnie, chociaż miałam trochę niewyraźny wzór. To pierwsza w mojej kolekcji, z pewnością będą następne, chciałabym jeszcze dwie... Kiedyś w przyszłości zawisną w moim mieszkaniu, nad którym cały czas pracuję - zamówiłam okna :)




Len obrazkowy 35ct - kolor piaskowy
mulina DMC
 wymiary: 23 x 23 cm

A jeśli chodzi o hiszpański - idzie mi bardzo dobrze, jestem z siebie dumna :)

środa, 23 lipca 2014

Duc de Wellington #2 i telenowele

Dłubię tę piękną różę jednocześnie oglądając w internecie.... telenowele... :) Nie śmiejcie się ze mnie, ale jakiś czas temu odkryłam, że dla mnie jest to najlepszy sposób na uczenie się hiszpańskiego. Oglądam je w oryginale, bez tłumacza. I muszą z dumą się pochwalić, że zrozumienie wypowiedzi bohaterów nie sprawia mi żadnej trudności :) Dla mnie to wielka satysfakcja, bo uczę się hiszpańskiego dla przyjemności i w dodatku całkowicie sama - bez nauczycieli, kursów itp. Korzystałam z samouczka, ale szybko traciłam zapał... Tymczasem dzięki telenowelom nauka sprawia mi ogromną frajdę. Uczę się stosować różne wyrażenia w praktyce, w dialogach... Zdarza się nawet, że nie do końca wiem, co znaczy dane słowo czy zwrot, ale dokładnie wiem, kiedy go użyć. Po hiszpańsku obejrzałam już dwie telenowele oraz jeden fantastyczny serial historyczny: "Hispania la leyenda" - najlepszy serial historyczny jaki w życiu widziałam, naprawdę. Niestety, nie jest dostępny do oglądania po polsku, a szkoda...

Wracając do haftu. Ponieważ mam niezbyt czytelny wzór, to pomagam sobie schematem w komputerze i zdjęciami gotowych haftów w internecie (Dlatego wyszywam przy komputerze, a w tle leci telenowelka :) ). Na dziś mam tyle:

 
Bardzo fajnie się to wyszywa :)

Witam nową obserwatorkę, Annę S :) Rozgość się, zaglądaj - fajnie się złożyło, że wyszywamy ten sam wzór :)

czwartek, 17 lipca 2014

HAED "Blue butterflies" #9 i pierwsza róża

Najpierw postępy w HAEDzie: 11/36 - prawie dwa rzędy kartek, ale na razie odpoczywam od tego haftu.

Tyle mam na dziś, a już od kilku dni pracuję nad pierwszą z zaplanowanych róż:

Wyszywam na lnie obrazkowym 35ct w kolorze piaskowym. Bardzo przyjemna praca :) Backstitche robię na bieżąco, bo to dość żmudna praca i nie chcę zostawiać tego na koniec.

Wracam do wyszywania :)

sobota, 12 lipca 2014

Zakupy na nowe projekty i pewna prośba...

Ostatnio wspominałam, że zamówiłam materiały na nowe hafty. Paczka dotarła, więc się chwalę:

.

Być może się domyślacie, co mam w planach... Postanowiłam trochę odpocząć od szarości w moim HAEDowym hafcie i przerzuciłam się na dwa kolorowe wzory. Będą to róże z serii zielnikowych: Duc de Wellington i Queen Elisabeth.

Bardzo mi się te hafty podobają... z tym, że mam pewien problem... Wzory, które posiadam, znalezione gdzieś w przestworzach internetu nie są zbyt czytelne, nie zawsze jestem pewna, którego koloru użyć... Poza tym wiem, że są jeszcze dwie z tej serii, Pullman Orient Express i Pierre de Ronsard... Bardzo marzy mi się wyhaftowanie wszystkich czterech... Gdyby ktoś mógł mi pomóc w znalezieniu wzorów (najlepiej dość czytelnych) byłabym ogromnie wdzięczna!!

piątek, 4 lipca 2014

HAED "Blue butterflies" #8

Wakacje :)

Dla mnie jeszcze takie niepełne... czeka mnie egzamin na nauczyciela mianowanego, a jeszcze nie wiem kiedy... muszę dopiero złożyć wniosek, a nie mogę, bo nie dostałam od dyr. oceny dorobku zawodowego... Brr, jak ja nie lubię "papiórków".... praca nauczyciela byłaby o niebo przyjemniejsza, gdyby nie wszechobecna biurokracja :)

Dlatego umilam sobie czas dłubaniem mojego HAEDa. Skończyłam kolejną kartkę, (chyba 10?), widać coraz więcej:


Szarości już mnie trochę męczą, choć wyszywa się bardzo przyjemnie. Pora na jakąś odmianę. W planach dwa przecudnej urody hafciki. Materiały zamówione, jak paczka dotrze, to się pochwalę, cóż to zamierzam wyhaftować :)

wtorek, 17 czerwca 2014

HAED "Blue butterflies" #7

Najpierw będę się chwalić :) (wybaczcie)

Dziś zdałam ostatni egzamin w sesji. Oficjalnie chwalę się, że pierwszy rok studiów doktoranckich z teologii pastoralnej ukończyłam ze średnią 5,0. Jestem z siebie dumna, tym bardziej, że w ciągu roku miałam spore wątpliwości. Nadal je mam - czy dam radę napisać doktorat? Czasami myślę, że to łatwe, a czasami wydaje mi się, że porwałam się na niemożliwe...

A teraz hafty. Ukończona kolejna kartka wzoru - czyli mam 9/36. Całkiem nieźle, jak na czas nauki do egzaminów :)


czwartek, 15 maja 2014

HAED "Blue butterflies" #6

Witajcie :)

Dawno się niczym nie chwaliłam. Praca nad HAEDem trwa, ale zbliża się koniec roku w szkole, sesja na studiach, więc w końcu trzeba trochę odłożyć igłę... Skończyłam 7 i 8 kartkę wzoru (jedna z nich to taka "końcówka". Poniżej prezentuję 8/36 mojego dzieła:


A tutaj zbliżenie na motylka:





Szkoda, że mój aparat nie potrafi oddać delikatnych błękitów na brzegach skrzydełek, oraz cudnie błyszczącej metalicznej nici w środku...
Musicie zdać się na wyobraźnię :)


wtorek, 29 kwietnia 2014

HAED "Blue Butterflies" #5

Prezentuję kolejny etap pracy nad moim dziełem. Skończyłam pierwszy rząd kartek od dołu. Coś niecoś już widać :)