Obserwatorzy

niedziela, 25 października 2015

Moje mieszkanko

Od dwóch tygodni mieszkam w.... oborze/garażu :) Tak tak, dawno, dawno temu pomieszczenia, które teraz są moim mieszkaniem były oborą dla dwóch krów, stajnią dla jednego konia... później zostały przekształcone na garaż, a po kolejnych kilku latach rozpoczęliśmy ich adaptację na mieszkanko. Wyszło całkiem przytulne. Uprzedzając pytania - nie ma problemów z zapachem, mimo że  były to pomieszczenia gospodarcze... wielokrotne malowanie ścian wapnem (w czasach, kiedy był tam garaż), rozkucie betonowych koryt dla zwierząt, zrobienie nowej wylewki... Wszystko to sprawiło, że mam teraz własne mieszkanie.

Oprowadzę was:

salonik z wyjściem na ogródek:


sypialnia:


aneks kuchenny:
 

ściana nad stołem (kuchnio-jadalnia :) )

salonik:
 

Dużo jeszcze brakuje... za kilka dni będę mieć zlew w kuchni, potrzebne są różne sprzęty AGD (lodówka, kuchenka)... Zaplanowałam sobie jeszcze szafy na książki... Czekam za podłączeniem internetu, żeby przenieść biurko z komputerem i materiałami związanymi z pracą. O łazience nie wspomnę... mam w niej tylko to, co konieczne do codziennej toalety, zamontowane na gołych ścianach...

Jednak - CIASNE, ALE WŁASNE :)

Les presento mi propio departamentito :) Es pequeno, pero mio :) Todavia falta muchas cosas, pero poco a poco voy a arreglarlo.

2 komentarze:

  1. Własny kąt to podwód do radości :) urządzisz je i będzie super!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne mieszkanie. Lubię podglądać takie adaptacje :)

    OdpowiedzUsuń