Ostatnie dwa tygodnie miałam tak "na wariackich papierach". Najpierw - jakaś paskudna awaria internetu - mój operator twierdził, że to wina routera, który ma jakiś błąd... wychodziło na to, że codziennie musiałam na nowo konfigurować router... I tak przez tydzień. Później była wichura ("Ksawery") i nie miałam prądu. Prąd wrócił, internet nie. Kolejny tydzień walki z routerem i operatorem. Jak na razie - od trzech dni mam internet bez przerw. Oby tak dalej!
Po drugie - zachciało mi się robić kartkówki, więc przez ostatni tydzień ciągle coś sprawdzałam :)
Po trzecie - pomagam mojej dawnej uczennicy, teraz już studentce, w nauce hiszpańskiego, bo chce go wziąć jako drugi język na studiach.
Po czwarte - w końcu się zmobilizowałam i raz w tygodniu jeżdżę na basen.
Aha, i jeszcze samochód mi zaczął wariować...
Także tego...
Przechodzę do rzeczy. Dawno nie pokazywałam mojego głównego haftu, ale cały czas coś tam przy nim robiłam. Obiecałam, że będzie ptaszek:
I całość:
Zdjęcia upiększają nożyczki z biscornu - prezenty z wygranego candy :)
Już jest pięknie a co dopiero jak skończysz całość. Chętnie to zobaczę. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńZachwycający jest ten haft! I już powoli widać koniec :)
OdpowiedzUsuńTak, takie tygodnie dają człowiekowi popalić.
OdpowiedzUsuńHaft pięknie się rozrasta!
cudowne
OdpowiedzUsuńQue maravilla Gosia, que colores y dibujo tan bonito!!!! Feliz semana.
OdpowiedzUsuńTeż czasem mam takie dni-kumulacji, które wysysają ze mnie energię, a potem dostaję mega energii i ostro idę do przodu. Tego Ci życzę :-)
OdpowiedzUsuńHaft zwyczajnie urokliwy, cudo :-)
Piękny hafcik. Misterna robota.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
D.
Przepiękny ptaszek! Obraz po ukończeniu będzie cudowny!
OdpowiedzUsuńPiekny haft. Pozdr.
OdpowiedzUsuńPrzeważnie od życia dostajemy w pakiecie - najważniejsze, żeby ze wszystkiego wybrnąć:)
OdpowiedzUsuńPiękny ten obraz i już niewiele do końca:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Czasem jak się sypie to na całego. Współczuję tych kartkówek zarówno Tobie sprawdzania jak i uczniom haha. Tak szczerze mówiąc to podziwiam prace nauczyciela ja bym nie dała rady nawet tydzień patrząc na dzisiejszą młodzież i ich zachowanie. Piękny hafcik. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńCudowny haft powstaje! Niesamowity!
OdpowiedzUsuńTakie jest życie,a haft będzie cudny!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak zawsze każda odsłona jest piękna :)
OdpowiedzUsuńAle cudo!
OdpowiedzUsuńWzór bardzo subtelny. A nieszczęścia chodzą parami,czyli do trzech razy sztuka.
OdpowiedzUsuńTwoi uczniowie mają szczęście, że mają nauczycielkę o różnorodnych zainteresowaniach.
Takie tygodnie dają się we znaki na jakiś czas. Grunt to się nie dać.
OdpowiedzUsuńWyprawy na basen, to świetny pomysł. Woda wyciągnie wszystko.
Ptaszek wygląda cudnie i już tak blisko jego ukończenia :)
Zapowiada się cudowna praca!!! Przepiękny haft!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńPiękności! Zapraszam do mnie na Candy i pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie, a ptaszek jak żywy! Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńNa takie dni najlepszy haft, mnie relaksuje, a jeszcze taki piękny jak ptaszek, to napewno będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńWciąż zachwyca mnie ten haft, jego delikatność :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny Dimek, zachwycające kolory,a ptaszek wygląda jak żywy.
OdpowiedzUsuńCudo !!!
OdpowiedzUsuń