Obserwatorzy

niedziela, 28 maja 2017

Metryczka - moje pierwsze poważne zamówienie :)

Prz okazji pamiątek komunijnych dla dzieci moich kolegów i koleżanek z pracy zyskałam "renomę" i zamówienia na hafty. Pierwszy z nich to metryczka dla dziewczynki - wzór, który już robiłam dwukrotnie i spodobał się zamawiającej. Ponieważ właściwie nie miałam już większych kawałków materiału, a czas był krótki, musiałam improwizować i wyhaftowałam metryczkę na ostatnim skrawku białego lnu:


Jak widać, ledwo się zmieściłam :) Poprosiłam koleżankę, żeby wybrała taką ramkę, jaką chce, podałam jej tylko wymiary. Tymczasem... kupiła ramkę dużo większą, ponieważ bardzo jej się podobała - zapytała się, czy uda się coś zrobić, czy jednak ma wymienić na mniejszą. Podjęłam wyzwanie i oto efekt:


I jeszcze w sztucznym świetle (bo znowu w rogu obrazka coś mi się odbija..., jakoś tam dziwnie światło pada):


Pierwsza praca, za którą ktoś mi zapłacił :) Poza bransoletkami na szydełku, które kiedyś miały "wzięcie" :) Jak wam się podoba?

10 komentarzy:

  1. Metryczka piękna... będzie maleństwo miało pamiątkę na wiele lat... Czasami właśnie przypadek sprawia, że osoby, które niby Cię znają zauważają Twoje zdolności:) Obyś dostawała jak najwięcej zamówień za pieniążki:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Łał śliczna metryczka i fajny wzór :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Que bonito Gosia!!! Besitos desde Canarias.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak nasze hobby przynosi dodatkowo pieniążki to pełnia szczęścia - przyjemne z pożytecznym :) Życzę Ci wielu, wielu takich zleceń :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Krásny obrázok!
    Ja som ho vyšívala v modrom prevedení tu: http://adkaslovakia.blogspot.sk/2017/05/pre-riska-fur-risko.html

    Pekný večer,
    Aďka

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny haft. Ramka świetnie pasuje!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ślicznie wyszła metryczka a i passe dodaje jej uroku wiec moim zdaniem na plus ze ramkę kupiła właścicielka większą. Fajnie ze za nasze hobby jakaś kasa czasem wpadnie oby częściej.

    OdpowiedzUsuń