W moim HAEDzie dużo przybyło. Ostatnio nie pokazywałam postępów, więc dziś "hurtowo" - kolejne trzy kartki wzoru za mną...
Teraz będzie przerwa, bo (znowu) zabrakło mi kilku kolorów... A już myślałam, że wystarczy... Poza tym, chcę w końcu coś bardziej kolorowego :) Następna w kolejce do haftowania jest zielnikowa róża do kolekcji, Pullman Orient Express. Wczoraj już zaczęłam, nie mogłam się powstrzymać:
Wreszcie mam czytelny wzór, bo poprzednie wyszywałam z takich bardziej rozmytych schematów. Ten znalazłam w jednej z grup facebookowych (dzięki dziewczyny :) ) w formacie pdf. Cóż to za przyjemność wyszywać z czytelnych kratek :)
Na zakończenie obrazek, który przedstawia mój obecny stan :)
Super jest ten haed. Twarz i włosy robią wrażenie:-)
OdpowiedzUsuńO jak pięknie przybyło!:)
OdpowiedzUsuńPrawda, haftowanie z czytelnego wzoru to bajka:)
Zaraz odpoczniesz i podgonisz hafty :)
OdpowiedzUsuńOstatni obrazek jak najbardziej trafny. Nie wiem, czemu mówi się, że my mamy wakacje: to jest urlop zdrowotny!;) A postępy w hafcie podziwiam.:)
OdpowiedzUsuńCudowny haft :)
OdpowiedzUsuń