Wielkanoc za pasem. Zainspirowana pięknymi rękodzielniczymi dekoracjami, postanowiłam spróbować swoich sił. Najpierw zaopatrzyłam się w styropianowe jajka różnych wielkości. Pierwsze podejście - szydełko. Przejrzałam blogi robótkowe, podpatrzyłam wzory "koszulek" na jajka i zabrałam się do pracy. Efekt: prawie 10 styropianowych jajek w koszulkach, kilka z nich już ma nowych właścicieli.
Drugie podejście - haft krzyżykowy. Moja uczennica, Julia, pożyczyła mi kilka numerów "Haftów Polskich". W jednym z nich znalazłam sposób wykonania pisanek ozdobionych haftem. I takie też postanowiłam zrobić. Jak na razie - dwie, jedna już stała się prezentem.
Trzecie podejście - jajka "karczochowe" ze wstążek.Zawsze mi się podobały, choć nigdy ich nie robiłam. Pomocą posłużył oczywiście internet. Zrobiłam dwa jajka, duże zostało w domu, mniejsze powędrowało w świat.
Podobają się?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz