Nadrabiam zaległości blogowe :) Pokazałam wam już ukończony haft, a teraz pora na diamenciki. Skończyłam wyklejać jakoś na samym początku września, zrobiłam zdjęcia. Oto wyklejany obraz:
nieźle wygląda i pewnie dużo pracy nad tym było, ale co z tym potem zrobić? Jakoś mnie te diamenciki nie przekonują, bo ja bym tego na ścianie nie powiesiła.
Piękny obrazek :)
OdpowiedzUsuńNawet nie miałam pojęcia, że taka technika istnieje. Ciekawe jak to oprawisz.
OdpowiedzUsuńPiekny obraz-) IWA - oprawia sie zwyczajnie w koncu diamenciki sa mocno przyklejone-)
OdpowiedzUsuńPiękny. Oprawiasz ze szkłem czy bez szkła?
OdpowiedzUsuńnieźle wygląda i pewnie dużo pracy nad tym było, ale co z tym potem zrobić? Jakoś mnie te diamenciki nie przekonują, bo ja bym tego na ścianie nie powiesiła.
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu dla Ciebie, tyle pracy.Efekt fantastyczny :-)
OdpowiedzUsuńpiękny:)
OdpowiedzUsuńSuper obraz :) Też polubiłam wyklejanki , można się przy nich zrelaksować :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny obrazek :)
OdpowiedzUsuńMisterna robótka pięknie wygląda. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńWspaniała praca! Widać, że misterna robota, ale efekt wspaniały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pięknie wyszło :) Ja na początku myślałam że to haft krzyżykowy
OdpowiedzUsuńŚliczne! :)
OdpowiedzUsuń