Obserwatorzy

niedziela, 13 maja 2018

Niedziela z hafciarskim alfabetem - L

L jak...

Len - "klasyczna" tkanina do haftu. Kiedy ja zaczynałam przygodę z haftem wydawało mi się, że wyszywanie na tkaninach, na których trzeba liczyć nitki to przeżytek, przecież po coś wymyślono aidę :) Moja opinia zmieniła się o 180 stopni, kiedy zaczęłam poznawać prace na lnie wykonane przez hafciarki prowadzące blogi. Spodobało mi się, postanowiłam spróbować. Najpierw zrobiłam taki próbny haft na lnie "z odzysku", nieznanego pochodzenia, który miałam gdzieś w głębinach szuflady (ten haft jest obecnie w innej ramce...):
Zakochałam się w haftowaniu na lnie :) Moje najlepsze prace powstały na lnie obrazkowym z Hobbystudio - to róże, które są w nagłówku mojego bloga. Od tego czasu zrobiłam już kilka innych prac na lnie i bardzo go lubię (wolę obrazkowy od Belfastu..)

Lampka - bardzo potrzebny przyrząd, gdy ktoś haftuje wieczorami :) Ja tak robię notorycznie... kiedyś psułam sobie oczy przy takiej starej lampce, jaką miałam na biurku. W końcu kupiłam sobie nową, ledową lampkę, która świeci białym światłem i to bardzo ułatwiło mi wieczorną pracę :)

Literki - zawsze mam problem z napisami na haftach (np. na metryczkach), bo większość wzorów literek, jakie można znaleźć w internecie mi nie odpowiada... często kombinuję i dostosowuję je do swoich potrzeb. Najczęściej robię takie "backstitchowe", a nie haftowane pełnymi krzyżykami.

3 komentarze:

  1. Jakie różne opinie o lnie obrazkowym.Każdy ma inne doświadczenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sencillamente bellísimo Gosia !!!!!!!!!!
    Besos y feliz semana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam takie haftowane prace:)przede wszystkim za cierpliwość :)

    OdpowiedzUsuń