Obserwatorzy

środa, 23 października 2013

Magiczny Sal Świąteczny #3 i nowa fascynacja

Haftowanie świątecznej bombki zbliża się już do końca. Mam tyle:


Niedługo skończę. Właściwie to dobrze, bo właśnie znalazłam nową dziedzinę robótkowania - koralikowo-szydełkowe bransoletki. Nie mogłam się oprzeć próbie zrobienia czegoś takiego, i oto jest:


Do perfekcji jeszcze mi wiele brakuje :) Ta wyszła mi ciut za długa, ale co tam, to pierwsza próba, na pewno będą następne. Nie spodziewałam się, ze to takie łatwe :)

3 komentarze:

  1. Ładny kolor bombki, a bransoletka też fajniutka;-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam wszystkie jednokolorowe hafty bo sama nie mam do nich cierpliwości a sa takie piekne , bransoletke próbowałam zrobic ale poległam ha ha, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do skończenia bombki zabrakło mi muliny... dosłownie kawałeczka :) A bransoletki są łatwe... spodobały się moim koleżankom w pracy, i muszę zrobić... 17!

      Usuń