Obserwatorzy

niedziela, 29 kwietnia 2018

Niedziela z hafciarskim alfabetem - J


J jak...

Jedzenie - może być bardzo wdzięcznym tematem do haftu. W tej dziedzinie zrobiłam jeden haft - Tea Time w zabawie Sal-owej:


Jezus - nie przepadam za haftami o tematyce religijnej, głównie dlatego, że te, które są dostępne na polskim rynku są zwykle bardzo... brzydkie. Rozpikselowane, jak mówi Kasia, z paskudnym doborem kolorów... W początkach mojej kariery zrobiłam jeden wzór przedstawiający Jezusa:

Sam wzór mi się podoba, ale wykonanie pozostawia wiele do życzenia... :)

Bardzo mi się podobały skojarzenia Hanulka: "jeszcze jedna nitka" i "jedna praca na raz" - podpisuję się pod obydwoma :) Chociaż ja się raczej trzymam zasady, że haftuję jedną pracę, no, może czasami dwie :)




3 komentarze:

  1. Na literę "j" jakoś tak mało narciarskiego nazewnictwa, ale wyszłaś zwycięsko .

    OdpowiedzUsuń
  2. Hafciarskiego powinno być. Ach ta autokorekta.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne... podziwiam i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń