Obserwatorzy

niedziela, 8 kwietnia 2018

Niedziela z hafciarskim alfabetem - G





G jak...

Godziny - spędzone nad haftem należą do najprzyjemniejszych. To dla mnie forma relaksu, oderwania się od przytłaczających myśli. Oprócz tego, aby osiągnąć zadowalający poziom swojej pracy trzeba spędzić nad nią wiele godzin. Haft krzyżykowy to hobby dla cierpliwych - zwłaszcza, jeśli tych wolnych godzin w ciągu dnia mamy niewiele.

Gazety - oczywiście z haftami itp. Pisałam już o "Annie", dzięki której rozpoczęłam moją hafciarską przygodę. Później był "Kram z robótkami" i "Haft gobelinowy" - cóż, dziś wiem, że poziom tych wzorów nie zachwycał... w porównaniu z projektami proponowanymi przez zagraniczne wydawnictwa i zagraniczne projektantki :)

4 komentarze:

  1. Alfabet coraz bardziej wciąga. Już sie nie mogłam doczekać, kiedy napiszesz.
    U każdej z Was są słówka, które się powtarzają i słówka, które są tylko na jednym blogu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Godziny to bardzo trafne skojarzenia.☺

    OdpowiedzUsuń
  3. Ze słowem 'godziny' trafiłaś w dziesiątkę. Przy hafcie można ich spędzić niezliczoną ilość i nawet nie zauważyć ;)

    OdpowiedzUsuń