Obserwatorzy

piątek, 19 czerwca 2020

A stitch in time #11

W moim kolosie przybyła kolejna wyhaftowana strona, a teraz jestem w połowie następnej. Jakoś ostatnio nie mogę się zmotywować do regularnego publikowania postępów.
Równolegle powstaje jeszcze jeden haft, ponownie na zamówienie, pokażę go w innym poście.
A teraz "hafciarski" HAED, kolejna strona:


Wyszywanie tego wzoru sprawia mi ogromną przyjemność, chociaż jeszcze bardzo dużo przede mną :)

5 komentarzy:

  1. Najważniejsze że haft sprawia Ci przyjemność. Pięknie się wyłaniają poszczególne elementy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie Ci idzie, ciągle do przodu. Miłego wyszywania, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyjemność, to w hobby słowo klucz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tyle kolorów, tyle krzyżyków... najważniejsze, że to przyjemność!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pozostaje mi tylko podziwiać, nigdy nie haftowałam noc tak dużego i już chyba się nie podejmę Cudo

    OdpowiedzUsuń