Obserwatorzy

niedziela, 27 maja 2018

Niedziela z hafciarskim alfabetem - M

M jak:

Mulina - czyli nici do haftu. Produkowane przez różne firmy, najpopularniejsze to Ariadna, DMC, Anchor, Madeira... Kiedyś używałam tylko Ariadny, ze względu na cenę i dostępność. Od kilku lat sięgam po DMC, głównie dlatego, że zagraniczne wzory są opracowane na tą paletę. Oczywiście, można kombinować i zamieniać DMC na inne muliny, np. na Ariadnę (czasami tak robię, żeby wykorzystać zalegające zapasy), ale odcień już nie będzie identyczny. Korzystam też z chińskich zamienników DMC i jestem z nich zadowolona, mimo różnych skrajnych opinii, jakie można spotkać wśród hafciarek. Tutaj zgadzam się z Kasią - marka muliny to sprawa drugorzędna, o "piękności" haftu decyduje staranność wykonania i opracowanie wzoru. Kiedy się wreszcie zmobilizuję, to pokażę mój sposób na przechowywanie muliny :)

Metryczki - czyli wzory wykonywanie na konkretne okazje: narodziny dziecka, ślub, rocznice, komunie itp. Zrobiłam takich sporo, głównie na prezenty, a kilka na zamówienie. Oto przykłady:




3 komentarze:

  1. Bardzo mnie zaciekawiłaś tym sposobem na przechowywanie muliny. Ja próbuję na różne sposoby, ale jakoś tak wychodzi, że żaden się nie sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się ten wpis :)
    Metryczki są przepiękne i bardzo starannie wykonane.
    Masz rację, o jakości ostatecznego haftu decyduje prowadzenie nitki oraz wzór. Sama mulina nic nie zdziała jeśli nie ma tamtych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaczynałam od Ariadny, ale się nie polubiłyśmy. Denerwuje mnie to, że nici się plączą i to o czym piszesz, że większość wzorów jest jednak robiona pod DMC. No i palety barw znacznie się różnią. Do tego sama jakość Ariadny marnie wypada w porównaniu z DMC. Takie sa przynajmniej moje odczucia... Oczywiście cena DMC i Ariadny też nie jest bez znaczenia. Staranność wykonania haftu ma oczywiście pierwszorzędne znaczenie.

    OdpowiedzUsuń