Obserwatorzy

piątek, 27 marca 2020

A stitch in time #8

Haftowanie w czasach zarazy :)

Cóż, jak wielu innych, przymusowo siedzę w domu i próbuję ogarnąć ten chaos nazywany szumnie "zdalnym nauczaniem". Toż to masakra...

Żeby trochę ochłonąć od tych stresów (edziennik nie działa, młodsi uczniowie nie mają messengera, "proszę pani, a ja zgubiłem swoje hasło na edziennik i nie mogę się logować", "proszę przygotować modyfikacje programu nauczania dostosowane do zdalnego nauczania, najlepiej na wczoraj") wieczorami haftuję HAEDa. Ukończyłam kolejną, 14 stronę:


Powoli przybywa... niedługo będzie rok, jak zaczęłam go wyszywać.

5 komentarzy:

  1. Z niecierpliwością czekałam na cd. i jest. Czyli są jakieś zalety izolacji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Spore postępy! Dobry sposób na odstresować nie się. Ja też sporo nadgoniłam w swoich miechunkach. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny haft powstaje! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń