Znowu na ostatnią chwilę.. Początkowo plan był inny, miałam wyhaftować sobie monogram z bratkiem, ale niestety zabrakło mi czasu... Kwiecień miałam wyjątkowo pracowity :) Dlatego szybciutko wyhaftowałam sobie bratki z jakiegoś starego numeru "Kramu z robótkami". Materiał, którego użyłam to bellana w kolorze starego złota, a haftowałam jedną nitką muliny. Oto efekty:
Hafcik w towarzystwie bratka z ogródka :) Na razie powędrował do szuflady, ale już mam na niego plan :)
Strony
▼
sobota, 29 kwietnia 2017
czwartek, 27 kwietnia 2017
TUSAL 2017 - kwiecień
Jestem przytłoczona zajęciami w tym i poprzednim tygodniu i nie nadążam z niczym... Nawet słoiczek prezentuję z opóźnieniem:
Na poprawę nastroju - kwitnący tulipan :)
Na poprawę nastroju - kwitnący tulipan :)
środa, 12 kwietnia 2017
Metryczka na prezent
Mój chrześniak Olek ma narzeczoną :) Właściwie to on jeszcze nie wie, ona też nie... Tak się złożyło, że dwa dni po Olku na świat przyszła córeczka znajomych, więc postanowiłam ich wyswatać. Pierwszy krok to "bliźniacza" metryczka - dla urozmaicenia w różowych kolorach i z inną ramką:
Czy kojarzenie małżeństw w dzieciństwie jest jeszcze w modzie? Hahaha :) Może zacznę już wyszywać pamiątkę ślubną??
Czy kojarzenie małżeństw w dzieciństwie jest jeszcze w modzie? Hahaha :) Może zacznę już wyszywać pamiątkę ślubną??
Wesołych Świąt Zmartwychwstania Pana!!
sobota, 8 kwietnia 2017
Palma wielkanocna
W czwartek na lekcjach w podstawówce robiłam z dzieciakami palmy. Zmęczyłam się :) Żeby dziecko w czwartej klasie nie umiało zawiązać sznurka na supeł? Mimo takich utrudnień palmy w klasach drugich i czwartych (bo te uczę) wyszły całkiem nieźle. W pewnym momencie lekcji uświadomiłam sobie, że jak moje dzieciaki przyjdą w niedzielę do kościoła z takimi własnoręcznie zrobionymi palmami, a ja z taką z marketu, to będzie trochę głupio wyglądać... Powinnam zrobić też dla siebie.... Może na lekcjach z 4. klasą? Cóż, nie miałam materiałów, więc zadziałałam spontanicznie, "na sępa", tzn. poprosiłam kilkoro dzieciaków, którym zostało trochę baziek, bibuły itp., żeby się ze mną podzielili :) Niestety, nie zdążyłam zrobić razem z nimi na lekcji, dlatego dopiero dzisiaj zabrałam się do pracy:
Zrobiłam kwiatki z bibuły, dorzuciłam bukszpan, wszystko razem połączyłam drucikiem i oto efekt:
Nie do końca wyszło, jak planowałam, ale to "mój pierwszy raz", więc chyba sobie wstydu jutro nie narobię :)
Zrobiłam kwiatki z bibuły, dorzuciłam bukszpan, wszystko razem połączyłam drucikiem i oto efekt:
Nie do końca wyszło, jak planowałam, ale to "mój pierwszy raz", więc chyba sobie wstydu jutro nie narobię :)
czwartek, 6 kwietnia 2017
Miś dla Olka
Wiecie już, że zostałam ciocią, bo chwaliłam się kilka razy :) Mój brat i bratowa są dość "normalni" i nie robią dla młodego nieprzemyślanych zakupów, dlatego Olek (na razie) nie ma zbyt wielu zabawek (w końcu ma dopiero 2 miesiące). Kiedy oglądałam w sklepach maskotki-przytulanki dla niemowlaków to, niestety, powstrzymywała mnie cena. Dlatego spróbowałam zrobić coś sama. Zdecydowałam się na klasycznego misia. Znalazłam w internecie bardzo dokładny opis wykonania --> tutaj.
Bardzo dziękuję Autorce - Ewelinie za tak dokładny opis i odpowiedź na moje wątpliwości.
Kończę to przydługie wprowadzenie i prezentuję mojego pierwszego miśka na szydełku:
Zdjęcie mam tylko jedno, robione w pośpiechu, bo tego samego dnia misiek pojechał do Olka.
Wykonanie:
włóczka jarn art jeans (pojedyncza)
szydełko 1,75
wypełnienie z poliestrowej poduszki
ubranko - jakiś akryl i druty 3,5
oczy haftowane (bałam się przyszywać np. guziki)
Czytałam trochę o maskotkach amigurumi, ale wydawało mi się, że są trudne... Wcale tak nie jest! Ten miś to moja pierwsza zabawka, ma wiele niedoskonałości, ale jestem pewna, że spróbuję zrobić następne :)
Bardzo dziękuję Autorce - Ewelinie za tak dokładny opis i odpowiedź na moje wątpliwości.
Kończę to przydługie wprowadzenie i prezentuję mojego pierwszego miśka na szydełku:
Zdjęcie mam tylko jedno, robione w pośpiechu, bo tego samego dnia misiek pojechał do Olka.
Wykonanie:
włóczka jarn art jeans (pojedyncza)
szydełko 1,75
wypełnienie z poliestrowej poduszki
ubranko - jakiś akryl i druty 3,5
oczy haftowane (bałam się przyszywać np. guziki)
Czytałam trochę o maskotkach amigurumi, ale wydawało mi się, że są trudne... Wcale tak nie jest! Ten miś to moja pierwsza zabawka, ma wiele niedoskonałości, ale jestem pewna, że spróbuję zrobić następne :)
sobota, 1 kwietnia 2017
Sal Tea Time #7
Czas szybko mija, dziś nadszedł czas prezentacji siódmego obrazka z kuchennego salu. Pora na pomidora :) Z mlekiem... trochę dziwne połączenie... U mnie w domu od zawsze jadało się "pomidora ze śmietaną" - idealna sałatka/surówka na kolację: pomidora trzeba pokroić, dodać sól, pieprz i cebulę i wszystko wymieszać ze sporą ilością kwaśnej śmietany - pycha! Wersja druga - dodajemy do tego kiszone ogórki, ewentualnie małosolne. Zawsze uwielbiałam, uwielbiam do teraz, tylko zastępuję śmietanę jogurtem naturalnym :)
A oto haft:
A oto haft: