Z lekkim poślizgiem prezentuję książki przeczytane w lutym.
Co ciekawego?
Polecam serię "Siosty Jutrzenki" -bardzo lubię takie serie, gdzie przeszłość przeplata się z teraźniejszością.
Wróciłam też do mojego ulubionego Kinga, dawno już nic nie czytałam, jakoś miałam przesyt... "Instytut" nie zawiódł, nie mogłam się oderwać.
Przeczytałam też trochę nie-beletrystyki - ciekawią mnie różne takie "skrajne", "zamknięte" grupy religijne, najbardziej codzienne życie ludzi w tych grupach. Może mi coś polecicie?
A dla pośmiania się: "Nietypowa matka Polka" - poprawia humor :)