Z jednodniowym opóźnieniem pokazuję mój słoiczek - na razie napełniają go niteczki z choinki:
Ogarnęłam się trochę z pracą, napisałam szkolną biurokrację. Teraz czekają mnie sprawdziany, które jak zwykle zbiegają się w jednym terminie we wszystkich klasach. Jak widać - w mojej pracy zawsze jest co robić :)
Strony
▼
niedziela, 19 listopada 2017
wtorek, 14 listopada 2017
Sal z choinką #1
Uczestniczki SAL-u u Kasi chwalą się postępami, przyszła więc pora na mnie. Moja choinka rośnie od dołu, bo tak najbardziej lubię wyszywać.
Niestety, z braku czasu (dowalili nam ogromną biurokrację w szkole - pomoc psychologiczno-pedagogiczna, tak dla wtajemniczonych) zdjęcia robione na szybko przy sztucznym świetle:
Haft jest super, wyszywa się go bardzo szybko i przyjemnie. Trochę pokombinowałam z kolorami, dobierałam zamienniki z moich zapasów. Backstitche wyszywam trochę na wyczucie, bo w schemacie nie do końca potrafię rozróżnić, o jaki kolor chodzi.
Na dziś tyle, zmykam pisać dostosowania metod i form pracy w załącznikach do kart indywidualnych potrzeb ucznia :(
Niestety, z braku czasu (dowalili nam ogromną biurokrację w szkole - pomoc psychologiczno-pedagogiczna, tak dla wtajemniczonych) zdjęcia robione na szybko przy sztucznym świetle:
Haft jest super, wyszywa się go bardzo szybko i przyjemnie. Trochę pokombinowałam z kolorami, dobierałam zamienniki z moich zapasów. Backstitche wyszywam trochę na wyczucie, bo w schemacie nie do końca potrafię rozróżnić, o jaki kolor chodzi.
Na dziś tyle, zmykam pisać dostosowania metod i form pracy w załącznikach do kart indywidualnych potrzeb ucznia :(