Słoiczek się zapełnia, bo otaczają go nowe projekty:
Zdjęcie robiłam dopiero dziś, w pośpiechu, więc jakość pozostawia wiele do życzenia...
Strony
▼
wtorek, 29 listopada 2016
niedziela, 27 listopada 2016
Komu czapkę, komu?
Jak już wspominałam, zrobiłam drugą, tym razem na drutach (nawet nie wiedziałam, że umiem :) )
Zrobiłam ją zupełnie bez jakiejś instrukcji, tyle tylko, że poszukałam w internecie jakiś ogólnych wskazówek. Inspiracją do powstania tej czapki było... nabożeństwo różańcowe :) Byłam w kościele i moją uwagę przykuła czapka jednej z moich uczennic. Zamiast skupić się na modlitwie analizowałam, jakim wzorem została zrobiona :)
Oto, co wyszło:
włóczka Mimoza 100% akryl, 300m/100g - wykorzystałam trochę więcej niż pół motka, podwójnie złożoną nicią
druty - jakieś grube, bez numeracji, chyba 7-8mm, na końcu 3,5
ściegi:
- najpierw ściągacz pojedynczy, gdzie prawe oczka wbija się trochę niżej, nie wiem, jak to fachowo się nazywa
- potem główny wzór: 2 rzędy o.prawe, 2 rzędy o. lewe
- na końcu rz. prawe, rz. lewe.
Potem w ostatni rząd wciągnęłam nitkę, ściągnęłam czubek, zszyłam razem za pomocą szydełka i jeszcze na samym dole objechałam półsłupkami.
Czapka nadal pozostawia wiele do życzenia, ale noszę ją z przyjemnością. Mam nadzieję, że jeśli zaplanuję sobie kolejną, to będzie jeszcze lepsza.
Zrobiłam ją zupełnie bez jakiejś instrukcji, tyle tylko, że poszukałam w internecie jakiś ogólnych wskazówek. Inspiracją do powstania tej czapki było... nabożeństwo różańcowe :) Byłam w kościele i moją uwagę przykuła czapka jednej z moich uczennic. Zamiast skupić się na modlitwie analizowałam, jakim wzorem została zrobiona :)
Oto, co wyszło:
włóczka Mimoza 100% akryl, 300m/100g - wykorzystałam trochę więcej niż pół motka, podwójnie złożoną nicią
druty - jakieś grube, bez numeracji, chyba 7-8mm, na końcu 3,5
ściegi:
- najpierw ściągacz pojedynczy, gdzie prawe oczka wbija się trochę niżej, nie wiem, jak to fachowo się nazywa
- potem główny wzór: 2 rzędy o.prawe, 2 rzędy o. lewe
- na końcu rz. prawe, rz. lewe.
Potem w ostatni rząd wciągnęłam nitkę, ściągnęłam czubek, zszyłam razem za pomocą szydełka i jeszcze na samym dole objechałam półsłupkami.
Czapka nadal pozostawia wiele do życzenia, ale noszę ją z przyjemnością. Mam nadzieję, że jeśli zaplanuję sobie kolejną, to będzie jeszcze lepsza.
sobota, 5 listopada 2016
Sal "Tea Time" #2
Do ciasta dołączyła herbatka w czajniczku:
Wyszywanie tych wzorków to duża przyjemność, lubię takie szczegóły.
Ostatnio jednak nie wyszywam zbyt wiele, planuję tylko. Mam nadzieję, że się w końcu zmotywuję i coś wam pokażę :)
Wyszywanie tych wzorków to duża przyjemność, lubię takie szczegóły.
Ostatnio jednak nie wyszywam zbyt wiele, planuję tylko. Mam nadzieję, że się w końcu zmotywuję i coś wam pokażę :)