Dziś oficjalna odsłona mojego tusalowego słoiczka - ostatnio już się chwaliłam, bo nie byłam pewna, czy zdążę dzisiaj ze zdjęciami itp. Chciałam też ukończyć kolejną stronę HAEDa. Udało się zrobić obie rzeczy :) W moim ogromnym hafcie zostały już tylko dwie kartki wzoru, a było ich 36 :) Postawiłam słoik na hafcie, żebyście mogły sobie wyobrazić, jakie to to jest duże :)
Niteczek jak na razie bardzo niewiele, ale mam nadzieję, że w ciągu roku przybędzie :)
Strony
▼
niedziela, 10 stycznia 2016
piątek, 8 stycznia 2016
Tusal 2016 i candy
W tym roku postanowiłam przyłączyć się do zabawy, którą obserwuję od początku prowadzenia mojego bloga. Zapisałam się na TUSAL 2016, zorganizowany w tym roku przez Promyka :) Naoglądałam się przecudnej urody słoiczków, więc teraz mam swój:
Cóż, w sumie nic nadzwyczajnego :) Promyczku, dziękuję za link do instrukcji ozdabiania wieczka, choć poradziłam sobie trochę inaczej. Mój słoiczek ozdobiłam monogramem z pierwszą literą mojego imienia. To moja pierwsza poważniejsza próba z cieniowaną muliną, w tym przypadku to Madeira. Do tego wstążeczka z wiosennym motywem (nie lubię zimy, nawet nie takiej zimniej...). W słoiczku już znalazło się kilka niteczek, ale ostatnio trochę zaniedbuję wyszywanie, bo odkryłam nową rozrywkę:
Kolorowanki!! Chyba, że będę zapełniać słoik wiórkami od temperowania kredek :)
Przeglądając blogi trafiłam na candy:
Cóż, w sumie nic nadzwyczajnego :) Promyczku, dziękuję za link do instrukcji ozdabiania wieczka, choć poradziłam sobie trochę inaczej. Mój słoiczek ozdobiłam monogramem z pierwszą literą mojego imienia. To moja pierwsza poważniejsza próba z cieniowaną muliną, w tym przypadku to Madeira. Do tego wstążeczka z wiosennym motywem (nie lubię zimy, nawet nie takiej zimniej...). W słoiczku już znalazło się kilka niteczek, ale ostatnio trochę zaniedbuję wyszywanie, bo odkryłam nową rozrywkę:
Kolorowanki!! Chyba, że będę zapełniać słoik wiórkami od temperowania kredek :)
Przeglądając blogi trafiłam na candy: