Obserwatorzy

czwartek, 31 lipca 2014

Duc de Wellington #3

Skończyłam moją różyczkę. Wyszywało się bardzo przyjemnie, chociaż miałam trochę niewyraźny wzór. To pierwsza w mojej kolekcji, z pewnością będą następne, chciałabym jeszcze dwie... Kiedyś w przyszłości zawisną w moim mieszkaniu, nad którym cały czas pracuję - zamówiłam okna :)




Len obrazkowy 35ct - kolor piaskowy
mulina DMC
 wymiary: 23 x 23 cm

A jeśli chodzi o hiszpański - idzie mi bardzo dobrze, jestem z siebie dumna :)

środa, 23 lipca 2014

Duc de Wellington #2 i telenowele

Dłubię tę piękną różę jednocześnie oglądając w internecie.... telenowele... :) Nie śmiejcie się ze mnie, ale jakiś czas temu odkryłam, że dla mnie jest to najlepszy sposób na uczenie się hiszpańskiego. Oglądam je w oryginale, bez tłumacza. I muszą z dumą się pochwalić, że zrozumienie wypowiedzi bohaterów nie sprawia mi żadnej trudności :) Dla mnie to wielka satysfakcja, bo uczę się hiszpańskiego dla przyjemności i w dodatku całkowicie sama - bez nauczycieli, kursów itp. Korzystałam z samouczka, ale szybko traciłam zapał... Tymczasem dzięki telenowelom nauka sprawia mi ogromną frajdę. Uczę się stosować różne wyrażenia w praktyce, w dialogach... Zdarza się nawet, że nie do końca wiem, co znaczy dane słowo czy zwrot, ale dokładnie wiem, kiedy go użyć. Po hiszpańsku obejrzałam już dwie telenowele oraz jeden fantastyczny serial historyczny: "Hispania la leyenda" - najlepszy serial historyczny jaki w życiu widziałam, naprawdę. Niestety, nie jest dostępny do oglądania po polsku, a szkoda...

Wracając do haftu. Ponieważ mam niezbyt czytelny wzór, to pomagam sobie schematem w komputerze i zdjęciami gotowych haftów w internecie (Dlatego wyszywam przy komputerze, a w tle leci telenowelka :) ). Na dziś mam tyle:

 
Bardzo fajnie się to wyszywa :)

Witam nową obserwatorkę, Annę S :) Rozgość się, zaglądaj - fajnie się złożyło, że wyszywamy ten sam wzór :)

czwartek, 17 lipca 2014

HAED "Blue butterflies" #9 i pierwsza róża

Najpierw postępy w HAEDzie: 11/36 - prawie dwa rzędy kartek, ale na razie odpoczywam od tego haftu.

Tyle mam na dziś, a już od kilku dni pracuję nad pierwszą z zaplanowanych róż:

Wyszywam na lnie obrazkowym 35ct w kolorze piaskowym. Bardzo przyjemna praca :) Backstitche robię na bieżąco, bo to dość żmudna praca i nie chcę zostawiać tego na koniec.

Wracam do wyszywania :)

sobota, 12 lipca 2014

Zakupy na nowe projekty i pewna prośba...

Ostatnio wspominałam, że zamówiłam materiały na nowe hafty. Paczka dotarła, więc się chwalę:

.

Być może się domyślacie, co mam w planach... Postanowiłam trochę odpocząć od szarości w moim HAEDowym hafcie i przerzuciłam się na dwa kolorowe wzory. Będą to róże z serii zielnikowych: Duc de Wellington i Queen Elisabeth.

Bardzo mi się te hafty podobają... z tym, że mam pewien problem... Wzory, które posiadam, znalezione gdzieś w przestworzach internetu nie są zbyt czytelne, nie zawsze jestem pewna, którego koloru użyć... Poza tym wiem, że są jeszcze dwie z tej serii, Pullman Orient Express i Pierre de Ronsard... Bardzo marzy mi się wyhaftowanie wszystkich czterech... Gdyby ktoś mógł mi pomóc w znalezieniu wzorów (najlepiej dość czytelnych) byłabym ogromnie wdzięczna!!

piątek, 4 lipca 2014

HAED "Blue butterflies" #8

Wakacje :)

Dla mnie jeszcze takie niepełne... czeka mnie egzamin na nauczyciela mianowanego, a jeszcze nie wiem kiedy... muszę dopiero złożyć wniosek, a nie mogę, bo nie dostałam od dyr. oceny dorobku zawodowego... Brr, jak ja nie lubię "papiórków".... praca nauczyciela byłaby o niebo przyjemniejsza, gdyby nie wszechobecna biurokracja :)

Dlatego umilam sobie czas dłubaniem mojego HAEDa. Skończyłam kolejną kartkę, (chyba 10?), widać coraz więcej:


Szarości już mnie trochę męczą, choć wyszywa się bardzo przyjemnie. Pora na jakąś odmianę. W planach dwa przecudnej urody hafciki. Materiały zamówione, jak paczka dotrze, to się pochwalę, cóż to zamierzam wyhaftować :)